sobota, 8 listopada 2014

14. Rozczarowanie


Andrea: Hej kochani!
Wróciłyśmy! Kto się cieszy? 
Tak, wiec....
Jagoda jest już z nami! Niżej, będziecie mogli przeczytać kilka słów od Niej. 
 Jeśli chodzi o bloga... Rozdziały będę dodawane systematycznie co dwa tygodnie.
Mamy nadzieje, że już nie będziecie musieli tak długo czekać. 
Miłego czytania.

Ps. Przepraszamy za błędy. 


Jagoda: Witajcie Skarby! Jestem! Tęskniłam za wami. Nie było mnie przez pewną sytuacje rodzinną i przez to blog musiał być wstrzymanty, mam nadzieje że już nigdy nie będziemy musiały tego robić. Ale rozdział mógłby być wcześniej jakby były komątarze pod ostatnim rozdziałem, których trochę brakowało. Teraz powinniście się postarać trochę bardziej i komętować, bo to kiedy dodamy rozdział zależy w pewnej części od was. Ponieważ już nie wiem co pisać


_________________________________________________________________________________

Harry: To robimy wycieczkę do pokoju Pauliny.
Louis: Dobrze, ze nie jesteśmy mocno wstawieni.
Niall: Dobra to idziemy.
Wszyscy Wstali i ruszyli w kierunku schodów prowadzących na górę.
Zayn: Ale tak wszyscy naraz chcemy tam wejść?-Zayn zatrzymał się przed schodami.
Niall: A jak inaczej?
Zayn: No nie wiem.
Niall: Kto puka?
Niall: Będzie lepiej jak ja tam pojdę.
Niall: Zayn idź szybciej!
Zayn: No przecież idę.
Louis: A co? Aż tak ci się spieszy?
Niall: Zamknij się Lou!
Harry zapukał do drzwi Pauliny.
Paulina: Wejść!
Zayn: Kto wchodzi pierwszy?
Niall: Może ja?
Paulina: Idziesz czy nie!?
Niall: Dobra to ja idę.
Niall wszedł do pokoju Pauli, a po nim pozostała trojka.
Niall: Cześć Paula. Co robisz?
Paulina: A nie widać?
Zayn: No jakoś nie widać.
Harry:  Fuuj... Co tak cuchnie?
Paulina: Jakbyście nie wiedzieli to tak pachnie lakier do paznokci.
Zayn: Pachnie?
Louis: Raczej śmierdzi.
Paulina: Ja lubię taki zapach.
Zayn: Jak można go lubić?
Harry: A na jaki kolor nasza księżniczka sobie maluje te cudne paznokietki?
Paulina: Tak, ja to lubię.
Paulina: A jaki kolor przede mną stoi?
Zayn: A ja, nie.
Niall: Harry ślepy jesteś?
Louis: Według mnie to czerwony albo pomarańczowy. Nie odróżniam.
Paulina: DALTONOWIE. To jest koralowy.
Louis: Przecież mówię.
Harry: A czy to nie jest za odważny kolor jak na twój wiek?
Zayn: Nasza mała Paula chce być dorosła.
Paulina: To nie jest za odważny kolor. Ja takich używam dość często i długo.
Niall: Taaa.. Ciekawe kiedy zaczniesz robić mocniejszy makijaż.
Zayn: Ona i tak już się maluje, ale nie wiem po co.
Paulina: Czyli jaki?
Niall: Czerwone usta jak krew. Oczy, czarne jak smoła.
Paulina: Bo gdybyście mnie widzieli 100% naturalną to chyba by wam gałki oczne się wypaliły.
Niall: Nie może być tak źle kochanie. Zmyj makijaż i nam pokaż.
Harry: Niall ma rację. Mam wrażenie, ze tak naprawdę jesteś piękna.
Louis: A ta wersja ciebie jest zbyt sztuczna.
Zayn: Zgadzam sie z wami chłopaki. Paula zmyj ten makijaż, prosze.
Paulina: Musicie mnie do tego zmusić
Zayn: Jesteś pewna tego co mówisz?
Harry: Nie chcemy cie do niczego zmuszać
Louis: Prosimy! Zrób to z własnej woli.
Niall: Paula, proszę zmyj to.
Paulina: Wy, to ze mnie zmyjecie.
Niall: Jak to my?
Zayn: No właśnie.?
Paulina: No normalnie WY.
Niall: Ale czym? Jak? Gdzie?
Paulina: Ja tego nie zmyje, dlatego jeżeli chcecie mnie zobaczyć naturalną to sami to zróbcie. A czym wam zmywają tapetę z twarzy?
Harry: Bo ja wiem.
Louis: Powiedz nam gdzie są wszystkie potrzebne rzeczy.
Paulina: W mojej łazience, w szafce na około lustra po lewej stronie.
Niall: Lou, przynieś to.
Niall: Paula, a ty siadaj tu na krzesło.
Louis: A co ja jakiś pies jestem?
Niall: Tak!
Harry: To ja po to pójdę.
Niall: Kurwa rusz dupe!
Zayn: Zamknijcie się!
Louis: A ty uważaj na to co mówisz.
Niall: A co mi zrobisz?
Louis: Zabiorę ci Paulinkę.
Niall: Haha. Chyba śnisz! Ona nie jest rzecza jak coś!
Paulina: A co ja, jakiś przedmiot jestem? Poza tym nie jestem jego. Należę do was wszystkich po trochu.
Zayn: Ej! Skończcie albo to może źle się skończyć.
Niall: Zamknij się Zayn!
Zayn: Paula ma racje ona nie jest przedmiotem!
Zayn: Niall uspokuj się!
Niall: A jak nie to co?
Paulina: Niall kochanie, wyluzuj nie możesz mieć mnie tylko dla siebie.
Zayn: Może źle się to skończyć dla ciebie!
Niall: Już się boje!
Paulina: Czy ktoś w ogóle zwraca na mnie jakakolwiek uwagę?
Niall: Tak. Przepraszam kochanie. Już się uspokajam.
Zayn: Harry długo jeszcze? -krzyknal Zayn.
Paulina: Mam nadzieję, nie kłóćcie się o mnie. Nie mówię że mi si to nie podoba, ale jestem WASZA.
Harry: Ona ma tu tego pełno! Przyjdzie mi ktoś pomóc to zanieść?
Louis: Ja pójdę.
Zayn: Słyszysz Niall? NASZA.
Niall: Tak słyszę, nie musisz mi powtarzać.
Zayn: Tylko się upewniam.
Niall: Nie musisz.
Zayn: Ok.
Paulina: A gdzie jest Liam?
Niall: Poszedl spotkać się z Daniell.
Paulina: Ale mi głupio! Wy cały czas stoicie, a ja siedzę jak głupia. Siadajcie na łóżku.
Niall: Ok.- Niall oczywiście usiadł najbliżej Pauli, a Zayn usiadł koło Nialla.
Zayn: Będę za chwile się zbierał do Perri.
Paulina: Gdzie oni poszli?
Paulina: Chyba do nich pójdę.
Zayn: Nie wiem. Jak chcesz.
Paulina wstała i poszła do łazienki.
Paulina: Co wy tak długo robicie? Zayn za chwile idzie do Pezz. Bierzcie wszystko i do sypialni.
Harry: Czytaliśmy składy tych rzeczy
Louis: To jest %.
Paulina: No WOW! Naprawdę?
Louis: Ale tego się nie pije.
Paulina: A ja się pytam jak można być, aż takim geniuszem.
Wszyscy wyszli z łazienki i postawili preparaty na biurku.
Niall: W końcu!
Zayn: Co tak długo?
Paulina: Lou odkrył, ze to jest z alkoholem, ale tego się nie pije.
Zayn: Haha. Lou na serio?
Harry: Czytaliśmy co w tym jest.
Louis: Serio!
Zayn: Haha.
Niall: Dobra.możemy zacząć?
Paulina: To ja sobie usiądę
Niall: Kto to zrobi?
Paulina: Zayn zaczyna, bo mu się najbardziej spieszy.
Zayn: Emm.. ok.
Zayn bierze wacik do reki i nalewa na niego jakiś płyn. Nie ma pojęcia co to jest. Zaczyna zmywać makijaż Pauli.
Po kilku minutach skończył.
Niall: Paula odwróć się.
Paulina: To zobaczmy co zrobiłeś.
Paulina spojrzała w lustro i zamarła z przerażenia.
Paulina: Tylko mnie rozmazałeś!
Zayn: Skąd mam wiedzieć jak to zrobić?
Niall zaczął się śmiać jak wariat kiedy zobaczył Paule w lustrze.
Paulina: Niech zrobi to ktoś inny.
Zayn: Jestem za..
Harry: Ja mogę spróbować
Paulina: Najpierw weź wacik, nalej na niego trochę tego w białym flakoniku z pomarańczowa zakretka.
Harry: Ehem,co dalej?
Zayn: Ej! Mi  to już nie mogłaś pomóc?
Paulina: Najpierw zmyj oczy albo jedno, drugie zostaw dla Zayn'a.
Zayn: Ja się już w to nie bawię więcej.
Niall: To ja mogę to zrobić.
Paulina: Ojj,skarbie. Daj spokój,spróbuj jeszcze raz.
Paulina: Ty Niall zmyjesz usta.
Louis: A ja?
Zayn: Ok, niech strace.
Paulina: A ty całą resztę.
Harry: Mogę zaczynać?
Zayn: Ale Niall pamiętaj, masz to zmyć wacikiem, a nie swoimi ustami.
Paulina: Oczywiście, zaczynaj.
Niall: Kurwa Zayn! Zamknij się, bo mnie wkurwiasz.
Zayn: Spokojnie.
Niall: Będę spokojny tylko się zamknij już!
Zayn: Już się robi. Jaki wrażliwy.
Niall: Zayn!
Zayn: Dobra już się zamykam.
Harry wziął się do roboty.
Harry: Nie za mocno, misiaczku?
Paulina: Emm, jest git.
Niall: Misiaczku?
Zayn: Niall nie bądź już taki zazdrosny.
Niall: Nie jestem!
Zayn: Jesteś!
Louis: Każdy niech ją nazywa jak chce.
Niall: Nie!- odpowiedział Zayn'owi.
Louis: Niall, jesteś.
Niall: Kurwa nie jestem! Pojebało was do reszty?!
Louis: Uwierz, że jesteś cholernie zazdrosny.
Paulina: Ale to jest słodkie,jesteście pierwszymi ludźmi którzy się o mnie klócą.
Niall: Kurwa nie jestem zazdrosny! 
Harry: Chyba już.
Niall: Dobra moja kolej.
Zayn: Ej, nie tak szybko!
Zayn: Teraz moja kolej!
Niall: Sorry, zapomniałem.
Paulina: Teraz Zayn.
Paulina: Harry, wyszło ci to dość dobrze.
Harry: Ma się ten talent.
Zayn wziął wacik do reki i nalał na niego ten sam płyn, z tej samej fiolki co Harry. Przyłożył wacik do oka dziewczyny i zaczął zmywać makijaż.
Niall: Ale skromniak z ciebie Harry.
Harry: Wiem.
Paulina: Złociutki, możesz mocniej.
Louis: Jak to zabrzmiało!
Paulina: Spadaj Lou!
Zayn: Oczywiście ksieżniczko.
Louis: Zayn robi to delikatniej od Hazzy.
Paulina: A skąd to wiesz?
Louis: Chodziło mi o zmywanie makijażu, głupki.
Po paru minutach Zayn skończył
Zayn: Jak? Może być?
Paulina: Porównamy z tym co zrobił Harry-mówiąc to spojrzała w lustro.
Niall: Prawe chyba jest ładniejsze.
Zayn: Czyli moje!
Harry posmutniał.
Niall: Harry daj spokuj.
Zayn: Nie żeby coś, ale mi się trochę spieszy.
Paulina: Ojj, kociaku nic się przecież nie stało.
Louis: To leć.
Niall: Dobra to ja się biorę do roboty.
Harry: Tak mówisz?
Zayn: Ale chciałem zobaczyć efekt końcowy. Mogę iść,ale Paula musiała by się jutro nie malować.
Niall: Harry, a tobie co znowu?
Paulina: No jasne, już jest dobrze.
Niall nalał sobie na wacik, tą samą substancje co Harry i Zayn.
Paulina: Zayn to chyba byś musiał przyjść do mnie bardzo wcześnie. Do ust jest coś innego.
Niall: Mogłaś mi to szybciej powiedzieć.
Paulina: Wystarczy przeczytać.
Niall: Bo mi się chce.
Zayn: Ale mi chodziło, ze nie będziesz się w ogóle jutro malować.
Paulina: A no nie wiem, przekonaj mnie.
Zayn podszedł powoli do Pauli, pochylił się i złączył ich usta, to był szybki pocałunek. Zayn odsunął się od dziewczyny.- Przekonałem Cię?
Paulina: Nie do końca.
Niall'owi po prostu szczęka opadła. Nie wiedział co ma zrobić i powiedzieć. Poczuł jak złość zaczyna buzować w jego żyłach. Przypomniało mu się sytuacja z rana. Przypomniał sobie, ze Paulina nie była u niego w nocy. Tylko u niego. On nie miał pojęcia, ze ona nie była u nikogo...
Zayn: To co chcesz jeszcze?
Paulina: Chcę takiego długiego całusa.
Zayn: Już się robi.
Paulina: Takiego w którym nasze języki zatńczą.
Zayn: Oczywiście.
Niall nie wytrzymał i wybiegł z pokoju jak wariat.
Louis: A mu co?
Paulina wstała i stanęła przed Zayn'em.
Harry: Nie wiem.
Zayn pochylił się i złączył ich usta. Na początku zaczął delikatnie. Po chwili naparł na jej usta mocniej.- Skacz- powiedział, a dziewczyna tak zrobiła. Oplotła rekami jego szyje, a nogami biodra.
Louis: To ja z Harry'm może wyjdziemy-powiedział, ale tylko Hazza go usłyszał. Po chwili wyszli w pokoju obaj.
Zayn przeniósł Paule na łóżko i delikatnie ja na nim ułożył.Paulina nie przerywając pocałunku obróciła ich tak, że teraz ona siedziała na nim okrakiem.


























2 komentarze:

  1. Ooo *.* Kochane! :3 Ale szkoda mi Nialla ;( Biedaczek, liczy na coś więcej, ale nic nie otrzymał, szkoda.
    A Ty, Zayn, masz Perrie Edwards, halooooo!!! ._.
    Zmywanie makijażu było boskie! :D Chłopcy = eksperci XD
    Rozdział cudny, czekam na następne! xx

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się dziewczyny, że wróciłyście do pisania :)
    Rozdział przekomiczny!
    Świetny pomysł z tym zmywaniem makijażu Pauli. Na pewno będzie im się podobać również bez makijażu :)
    Woah Zayn się porządnie zapędził! Szkoda mi naprawdę Niall'a, bo chłopak jest w niej po uszy zakochany! Mam nadzieję, że wszystko się unormuje, a Zayn nie będzie wchodził mu w paradę.
    Czekam na kolejny i życzę weny!
    Pozdrawiam, @youmakememad96 .xx

    OdpowiedzUsuń